FAQZarezerwuj wizytę
Używamy niezbędnych plików cookies, aby nasza strona funkcjonowała poprawnie. Opcjonalne analityczne/statystyczne pliki cookies wykorzystamy wyłącznie w momencie, kiedy się na to zgodzisz i je włączysz za pomocą tego narzędzia. Więcej informacji o wykorzystywanych plikach cookies i sposobach zarządzania nimi znajduje się w Polityce prywatności Open Life TU Życie S.A.
Niezbędne pliki cookies
Niezbędne pliki cookies zapewniają podstawowe funkcje, takie jak bezpieczeństwo, zarządzanie siecią i dostępność i wyświetlanie strony. Możesz je wyłączyć, zmieniając ustawienia przeglądarki, ale może to mieć wpływ na funkcjonowanie strony. Zamknij

Opinie ekspertów

29.10.2014
Przemysław Orłowski, Open Life TU Życie S.A.;

Wpływ inflacji na wyniki inwestycji cz. II

Mamy nadzieję, że przykład z części pierwszej był łatwy do zrozumienia i udało się Wam wychwycić w wyliczeniach czynnik jakim jest inflacja. Łatwo można było zauważyć, że skutki rosnącej inflacji dla osoby, która gromadzi oszczędności na lokatach bankowych lub je inwestuje, nie należą do pozytywnych.
Spójrzmy na inny przykład
Klient lokuje kwotę 10 000 zł na 12-miesięcznej lokacie oprocentowanej na 6%. Po roku Klient uzyska kwotę 10 600 zł. Uwzględnijmy też podatek dochodowy 19%, który od 600 zł wyniesie 114 zł. Netto zostanie Klientowi 10 486 zł, co daje nam stopę zwrotu 4,86%. To jednak nie koniec złych wieści, ponieważ musimy jeszcze uwzględnić inflację. Przyjmijmy, iż w naszym przykładzie wyniesie ona 3% i została obliczona na podstawie różnic miedzy cenami koszyka inflacyjnego, o którym była mowa w I części artykułu. Załóżmy, że koszyk miał rok temu wartość 2 000 zł. W momencie, gdy otwieraliśmy lokatę można było za 10 000 zł nabyć 5 koszyków. Obecnie, w chwili zapadalności lokaty, wartość koszyka wzrosła do 2 060 zł. Teraz za kwotę 10 486 zł możemy zakupić 5,09 koszyka (10 486/ 2 060). 
Ile więc realnie zarobiliśmy? Nasz realny zysk to 100% (5,09 – 5)/5 czyli 1,81%. Widać z tego, że realnie zarobiliśmy znacznie mniej niż się to na początku mogło wydawać. Nie 6%, nawet nie 4,86% (po opodatkowaniu dochodów z odsetek), a jedynie 1,81%. Podobnych przykładów można mnożyć. Ich sens ekonomiczny i aspekt matematyczny będzie ten sam. Im mniejsza jest różnica między oczekiwanym oprocentowaniem lokat, czy naszych inwestycji, a inflacją, tym realnie zarobimy mniej. Występuje tu stała zależność, zilustrowana na poniższym wzorze, który można stosować na swoje potrzeby:

A z uwzględnieniem podatku dochodowego

Podstawiając do wzoru nasze wartości z przykładu:

uzyskamy wynik 1,81%.

Zależności między inflacją a innymi czynnikami

Nie czas i nie miejsce, aby wchodzić teraz w uwarunkowania makroekonomiczne mające wpływ na kształtowanie się inflacji, a w dalszej konsekwencji na poziom stóp procentowych. Niemniej jednak należy pamiętać, że w praktyce stopy procentowe (oprocentowanie lokat) są dosyć silnie powiązane z poziomem inflacji. Im wyższe oprocentowanie lokat tym przeważnie wyższa jest inflacja lub przynajmniej spodziewany jest jej wzrost. Jeśli inflacja spada, można się też spodziewać spadku oprocentowania lokat. 

Wyższa inflacja, oczekiwany wyższy poziom lokat bankowych, to w konsekwencji oczekiwania wyższych stóp zwrotu z innych źródeł, czyli z inwestycji. Z racji ryzyka inwestycyjnego, o którym pisaliśmy na łamach naszych poradników, oczekiwane stopy zwrotu z inwestycji powinny być wyższe niż stopy zwrotu z instrumentów o niskim poziomie ryzyka, czyli np. depozytów terminowych. Inflacja, zmiany cen, stóp procentowych to zjawiska zmieniające się w czasie w zależności od wielu czynników gospodarczych i ekonomicznych. Im dłuższy okres czasu bierzemy pod uwagę tym trudniej jest przewidzieć ich wysokość i ich wzajemne relacje. 

Należy zwrócić uwagę, że zakładając lokatę lub nabywając dziś obligacje skarbowe o stałym, z góry ustalonym, oprocentowaniu, ich warunki nie zmienią się do chwili zapadalności lub wykupu. Jeśli w tym czasie inflacja spadnie realnie zarobimy więcej, jeśli wzrośnie zarobimy mniej lub wręcz poniesiemy stratę. Przy zmiennym oprocentowaniu ryzyko wpływu inflacji jest mniejsze, ale z góry nie wiemy jakiej stopy procentowej możemy się spodziewać, a banki i emitenci ostrożniej pochodzą do promowanych warunków oprocentowania instrumentów, które proponują Klientom. 

Dlatego też, wybierając stosowną dla nas formę oszczędzania czy inwestowania środków warto zwrócić uwagę na stopy procentowe i poziom inflacji w kontekście horyzontu czasowego jaki nas interesuje. Jeśli spodziewamy się długoterminowego wzrostu inflacji to powinniśmy raczej unikać produktów o dłuższym horyzoncie czasowym i jednocześnie stałej stopie procentowej. Bezpieczniej już jest lokować krótkoterminowo. To jednak oznacza, że będziemy musieli często dokonywać wyboru kolejnego produktu i systematycznie śledzić prognozy ekonomiczne. Innym rozwiązaniem jest inwestycja na dłuższy termin, ale nie w oparciu o z góry określoną stopę procentową (chyba, że jest naprawdę bardzo atrakcyjna i nawet w kontekście wzrostu inflacji nadal ją tak będziemy postrzegać). 

Produkty inwestycyjne jako alternatywa

Warto też szukać rozwiązań wśród produktów inwestycyjnych. Mogą one odegrać szczególnie ważną rolę, gdy oczekiwania inflacyjne są na tyle wysokie, że trudno będzie im sprostać przy pomocy obligacji i lokat bakowych. Do tych samy wniosków dojdziemy, gdy uznamy, że nadwyżka miedzy stopą zwrotu z lokat nie jest wystarczająco wysoka i zyski nas nie satysfakcjonują. Pamiętajmy, że to nie tylko różnica miedzy oprocentowaniem depozytu a inflacją. To także podatek. Zresztą ciekawą tezę wygłosił Milton Friedman, znany ekonomista amerykański: „Inflacja jest tą formą podatku, którą można nałożyć bez ustawy.” Jak zatem ją pokonać jeśli jest wysoka, jak ratować nasze pieniądze? Niestety nie ma idealnego rozwiązania, ale w pewnym sensie inflacja może pracować na naszą korzyść… Jeżeli wiadomo, że w ramach ogólnego wzrostu cen szczególnie rosną ceny paliw, energii, czy żywności – może warto zainwestować bezpośrednio lub pośrednio w udziały spółek z tych branż, lub poszukać produktów, których stopy zwrotu są ściśle związane z cenami surowców energetycznych. Jeżeli widać, że rosną lub spodziewamy się, że wzrosną, ceny metali szlachetnych i nieruchomości, można cześć środków lokować w tego typu produkty. Można też poszukiwać rozwiązań w mało jeszcze rozpowszechnionych instrumentach finansowych i klasach aktywów, jak np. wierzytelności. Jest to dość „trudna” do zrozumienia klasa aktywów jeśli chodzi o mechanizm jej działania i źródła generowania zysków, niemniej jednak choćby doświadczenia z polskiego rynku pokazują, że może to być ciekawa alternatywa dla tradycyjnych form inwestowania. Oferta produktów inwestycyjnych na rynku jest na tyle szeroka, że nie jest problemem wybranie rozwiązania dopasowanego do naszych potrzeb, zarówno pod względem ryzyka inwestycyjnego, oczekiwanych stóp zwrotu, jak również właśnie horyzontu czasowego.

Przemysław Orłowski, Open Life TU Życie S.A.

Masz pytania?
Czekamy na naszej infolinii:

801 222 333
lub
+48 22 118 94 99

Zapraszamy w godzinach:
9:00 – 16:00 pn-pt

Wizyty osobiste w siedzibie Open Life TU Życie S.A.,
w dni robocze: 9:00 – 16:00

Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie przy al. “Solidarności” 171, 00-877 Warszawa, zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000292551, posiadająca numer REGON 141186640 i numer NIP 107-00-08-220, kapitał zakładowy zarejestrowany i w całości wpłacony wynosi 95 500 000 zł.

al. “Solidarności” 171
00-877 Warszawa

Sekretariat Zarządu:

+48 22-270-11-11

fax: +48 22 118-94-89

e-mail: info@openlife.pl

Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie przy al. “Solidarności” 171, 00-877 Warszawa, zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000292551, posiadająca numer REGON 141186640 i numer NIP 107-00-08-220, kapitał zakładowy zarejestrowany i w całości wpłacony wynosi 95 500 000 zł.